Szczecinek – pamiątka w postaci sesji dla zakochanej pary
Czy znajdzie się choć jedna para, której nie zależy na wspaniałej pamiątce z ich najważniejszego dnia – ślubu? Dobrze wykonany reportaż ślubny będzie oglądany przez pokolenia. Zobaczymy na nim bliskich, emocje, calusieńki klimat. Naturalna sesja plenerowa to nie mniej istotna sprawa. Jest to chwila, w której mamy do dyspozycji siebie i portretujemy Was, bawimy się zdjęciami. Sesje tego typu coraz częściej organizuje się w dniu ślubu, kiedy sprzyja pogoda i lokalizacja sali weselnej. Zdarzało mi się nawet wykonywać go przed ceremoniami choć światło zastane bywa o takich porach nieco wymagające. Można też wybrać zupełnie inny dzień, wyjechać gdziekolwiek mamy ochotę. Może do miejsca, w którym zaczynaliście swoją znajomość? Może do lokacji, którą wspominacie ze szczególnym sentymentem?
Jak się zaczęło ?
Weronikę i Roberta poznałem ponad rok przed ich zaplanowanym ślubem. Już wtedy wiedziałem, że będzie między nami „chemia”. Na spotkaniu okazało się, że z Weronika stała już kiedyś przed moim obiektywem podczas jednej z komercyjnych sesji. Opowiadała wtedy o stresie jaki ją przy tej okazji nawiedził. Kiedy doszło do ich ślubu, sytuacja zmieniła się diametralnie ponieważ znaliśmy się już jak stare konie. Przynajmniej miałem takie wrażenie. Dlatego też zawsze cenię sobie spotkania przed ślubem. Warto rozmawiać, warto dać szanse polubić się czy najzwyczajniej w świecie pożartować i pogadać o głupotach.
Lokalizacja
Nad wyborem lokalizacji naszego pleneru nie myśleliśmy zbyt długo. W zasadzie spadł on na moje barki. Pomyślałem sobie, że ciekawym miejscem może okazać się niedaleka hałda, gdzie w formie zwykłej przechadzki wykonamy coś zupełnie spontanicznego i naturalnego. Pomysł zaakceptowali bez wahania i czekaliśmy już tylko na odpowiedni moment. Sesje plenerowe dla zakochanych par to jedna z najpiękniejszych okazji, by uwiecznić miłość na dłużej. W połączeniu z naturalnym pięknem otoczenia, sesja ta nabiera jeszcze większej głębi i emocjonalnego ładunku. Tak właśnie było w przypadku sesji dla pary z okolic Szczecinka, która odbyła się w uroczej scenerii przy zachodzie słońca.
Chmury, chmury, chmury…
Dzień zdjęć nie wyglądał obiecująco pod względem warunków pogodowych. Pochmurne niebo, przelotne deszcze… Wszystko stało pod znakiem zapytania. Wierzyliśmy jednak, że w wyjdziemy z tego obronną ręką i postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Trzeba działać, robimy zdjęcia bez względu na to co nas spotka. Myślę, że pewność siebie potrafi wiele wynagrodzić. Było pięknie, a liczne chmury zmiękczyły ostre światło dając na koniec spektakularny zachód słońca.
Czy to w ogóle może się udać ?
Wiało okrutnie, a temperatura postanowiła nas nie rozpieszczać. Osobiście uwielbiam rozwiane włosy na zdjęciach oraz materiał sukni łopoczący niczym flaga. Wiem, że Weronika niekoniecznie. W kilku momentach Robert zaczynał wyglądać jak gwiazda punkowej kapeli rodem z lat 70-tych ale właśnie o to w tym chodzi 🙂 Temperaturę zapewniali sobie sami więc ich bliskość wynikała już z dwóch czynników 🙂 To wszystko było mi bardzo na rękę. Wygłupy i szaleństwo okraszone subtelnościami do tego ta naturalność i spontaniczność. W/g mnie to wielkie atuty, dzięki czemu kadry tworzące pamiątkę otrzymują pierwiastek “prawdziwości”. Jeśli dodać do tego emocje oraz oczywiście dobre światło to sukces wędruje prosto do rąk pary. Również do moich bo kocham to co robię dla Was. Zapraszam do oglądania
Podsumowując, naturalna sesja dla zakochanych to nie tylko wspaniałe doświadczenie, ale także piękna pamiątka, którą można zabrać ze sobą na długo. Otaczająca przyroda dodaje jeszcze więcej uroku i romantyzmu. Czym dla Was jest natura i jakie emocje wzbudzają w Was zdjęcia z tej sesji? Czekam na Wasze opinie w komentarzach! Szczecinek – sesja dla zakochanych.