Chciałbym zaprosić Was abyście razem ze mną mogli przyglądać się efektom mojej wspólnej pracy z wyjątkową parą. Ich ślub i wesele odbywało się w Bytowie. Ciepły czerwcowy dzień, cerkiew pełna rodziny i przyjaciół, którzy zebrali się żeby przyglądać się temu wyjątkowemu wydarzeniu. A potem wesele: radość, zabawa i wspólne tworzenie pięknych wspomnień. Jestem bardziej niż szczęśliwy, że dzięki fotografii ślubnej mogę zachowywać dla Was te wspomnienia na zdjęciach. To wspaniałe, że po latach te właśnie wspomnienia będziecie mogli obejrzeć w swoim albumie ślubnym i że zdjęcia ślubne przywołają znowu te same emocje i łzy szczęścia. Po udanym ślubie i weselu przyszedł czas na sesję. Jako fotograf ślubny często zastanawiam się nad nowymi miejscami na idealny ślubny plener, które nie tylko same w sobie będą piękne, ale będą też odzwierciedlać osobowość, pochodzenie i to jaka jest para, którą będę fotografować. Tak było i tym razem, rustykalna sesja ślubna, na którą się zdecydowaliśmy była strzałem w 10. Idealny wydał się Skansen we Wdzydzach. Drewniane domki, siedemnastowieczny kościółek, opuszczona stodoła- to wszystko stanowiło bazę dla pleneru ślubnego Oksany i Mikołaja. Zabawa światłem i cieniem zaowocowała pięknymi kadrami, oddającymi ich miłość i bliskość. Mikołaj w ukraińskiej soroczce i Oksana w swojej pięknej, koronkowej sukni ślubnej, pięknie wpasowali się w sielski i idylliczny klimat. Praca z takimi ludźmi i w takich miejscach jest czystą przyjemnością.
Jeśli zainteresował Cię ten wpis, może warto zajrzeć na gorący plener na Malcie ?
Suknia: Salonik Freya Szczecin
[foogallery id=”24015″]